Cena: 105.97 zł
Sklep: selkar.pl
Kup teraz Metafizyka na hulajnodze za 105.97 zł w księgarni selkar.pl
?Bóg, honor, ojczyzna?... ? W oderwaniu od historycznego kontekstu można by to przyjąć za definicję i określenie granic najofiarniejszego patrio...
zobacz więcej informacji
Cena: 105.97 zł
Sklep: selkar.pl
Kup teraz Metafizyka na hulajnodze za 105.97 zł w księgarni selkar.pl
Wydawca: Kontra
Kategoria: Książki/Nauki społeczne, humanistyczne, ekonomiczne/Polityka
ISBN: 9780907652779
Waga: 0.9600 kg
Rok wydania: 2012
?Bóg, honor, ojczyzna?... ? W oderwaniu od historycznego kontekstu można by to przyjąć za definicję i określenie granic najofiarniejszego patriotyzmu: ? wszystko dla ojczyzny, prócz kompromisów z sumieniem i godnością ludzką. ? Niestety, intencją manifestu było coś wręcz przeciwnego. Chodziło o podsadzenie Ojczyzny na ołtarz rezerwowany dotychczas dla Boga Jedynego. Honor zaś szybko zmieniał funkcję spójnika łączącego na warunkujący: jeśli, skoro, co w wypadkach kolizji moralności z polityką stało się nakazem zawieszenia skrupułów. Usłużny wobec Ojczyzny Pan Bóg miał udzielać generalnej dyspensy. Wypada wszakże odnotować, że nacjonalizmy XIX w. jeszcze z Bogiem i honorem, traktowanym przez większość na serio, były o nieba przyzwoitsze od współczesnych, które uprawiają już nagą rację stanu (rację państwa ? powinno być po polsku). Nie mam na myśli jedynie totalizmów. Po co upraszczać? Z t. III Polskich Sił Zbrojnych (str. 464) dowiedziałam się, że Armia Krajowa używała młodzieży w wieku szkolnym do wykonywania wyroków śmierci wydawanych przez sądy kapturowe; że w związku z tym powołana została specjalna Rada Wychowawcza, złożona z pedagogów, działaczy młodzieżowych i księży, która roztaczać miała opiekę moralną (może niemoralną?) dla dodawania ducha ?młodym żołnierzom walczącym z konieczności ? podstępem?. Ciekawa jestem, dlaczego ci księża i ci pedagodzy sami nie wzięli się do rozwalanek. ?Nie wolno wzywać do terroru, nie biorąc w nim osobiście udziału? ? głosili członkowie Organizacji Walki Socjal-Rewolucyjnej, a Sawinkow ?w imię terrorystycznego sumienia? odpierał zarzut jakoby miał skłonić szesnastoletniego wyrostka do udziału w zamachu. Nic dziwnego, że Albert Camus o rosyjskich eserach napisze: ?Największy hołd, jaki możemy im złożyć, jest w stwierdzeniu, że w r. 1950 nie potrafimy im postawić ani jednego pytania, którego nie postawiliby sobie sami. Jeśli żyli w terrorze, nigdy nie byli wolni od rozdarcia, jakie on w sobie kryje, nigdy im nie zbywało na skrupułach.?
Barbara Toporska
KUP TERAZ