Cena: 20.47 zł
Sklep: selkar.pl
Kup teraz Z dna piekÅ‚a Moje przeżycia w niemieckich obozach koncentracyjnych 1943-1945 za 20.47 zł w księgarni selkar.pl
Bolesław Dziewięcki był żołnierzem AK, pseudonim "Koraban". Brał udział w pierwszym zamachu na gestapowca Helmuta Kappa wraz ze swoim kolegą z...
zobacz więcej informacji
Cena: 20.47 zł
Sklep: selkar.pl
Kup teraz Z dna piekÅ‚a Moje przeżycia w niemieckich obozach koncentracyjnych 1943-1945 za 20.47 zł w księgarni selkar.pl
Wydawca: Novae Res
Kategoria: Książki/Historia/Historia Polski/Historia Polski 1939-1945
ISBN: 9788379425884
Waga: 0.1900 kg
Rok wydania: 2015
Bolesław Dziewięcki był żołnierzem AK, pseudonim "Koraban". Brał udział w pierwszym zamachu na gestapowca Helmuta Kappa wraz ze swoim kolegą z seminarium Hieronimem Piaseckim, pseudonim "Zola".
Został aresztowany 13 czerwca 1943 roku podczas akcji AK.
Bity i torturowany przez Niemców, nie wydał nikogo, choć żona i jednomiesięczna córeczka Marysia również znajdowały się w rękach gestapo.
Przeszedł przez koszmar niemieckich obozów koncentracyjnych Birkenau, Auschwitz, Buchenwald i Ravensbruck. Przeżył siedemnaście długich miesięcy pod ziemią, w tunelach obozu pracy "Dora", gdzie Niemcy produkowali pociski V1 i V2. Po likwidacji przez Niemców "Dory", wraz z innymi jeńcami gnany był przez Ravensbruck nie wiadomo dokąd i w jakim celu. Wyzwolenie zastało go w drodze… Wrócił do Polski w czerwcu 1945 roku, dokładnie w dwa lata po aresztowaniu. Przeżył piekło na ziemi.
"Dni mijają. Wstają ranki i znów noce, a końca jazdy i męki nie widać. Nikt nie wie, dokąd nas wiozą. Mam tak mało sił, że trwam w letargu. Widzę koniec wojny, a tu trzeba umierać. Z innych wagonów wyrzucają trupy. Kiedy ja umrę? Umrę! O jak słodka wydaje mi się śmierć! Ale dlaczego śmierć przychodzi u progu wolności? Nie zobaczę córki, żony, rodziców, braci i sióstr! Nie będę mógł im opowiedzieć!"
"PrzysÅ‚ano mi raz z domu buÅ‚eczki swego wypieku. TrochÄ™ rozdaÅ‚em. W czasie pracy nie wolno jeść, ale po kryjomu daÅ‚o siÄ™ skubać w kieszeni. UÅ‚amywaÅ‚em wÅ‚aÅ›nie po kawaÅ‚eczku owÄ… buÅ‚eczkÄ™, ale jakoÅ› trudno to szÅ‚o. WyjÄ…Å‚em buÅ‚eczkÄ™ nadskubanÄ… i zauważyÅ‚em w Å›rodku papier. RozdÅ‚ubaÅ‚em ostrożnie. Jezus Maria! Fotografia córeczki w króliczym futerku! Åzy pociekÅ‚y mi z oczu. Nie byÅ‚o czasu i dobrego Å›wiatÅ‚a na przyglÄ…danie siÄ™ fotografii. Od tej pory, gdy spaliÅ›my już w barakach, odchodziÅ‚em w samotne miejsce, tam przyglÄ…daÅ‚em siÄ™ dziecku, marzyÅ‚em o wolnoÅ›ci. StaÅ‚o siÄ™ ono moim celem życia na nowo. ZdjÄ™cie nosiÅ‚em w listach z domu. CaÅ‚y plik miaÅ‚em zawsze na piersiach. PrzywiozÅ‚em go do domu. Trudno byÅ‚o uchować te skarby."
O powojennych dziejach Bolesława Dziewięckiego opowiada jego córka, Barbara Dziewięcka-Figiel w książce pod tytułem "Dom pod lipą".
KUP TERAZ