Cena: 25.75 zł
Sklep: madbooks.pl
Kup teraz Nasz ostrowski celebryta za 25.75 zł w księgarni madbooks.pl
Janusz Wachowski (1948 r.), absolwent Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Pancernych, studiował też polonistykę na Uniwersytecie Gdańskim; zadebiut...
zobacz więcej informacji
Cena: 25.75 zł
Sklep: madbooks.pl
Kup teraz Nasz ostrowski celebryta za 25.75 zł w księgarni madbooks.pl
Wydawca: brak danych
Kategoria: Beletrystyka/Społeczno-obyczajowa
ISBN: 9788320557329
Waga: 0.3200 kg
Rok wydania: 2020
Janusz Wachowski (1948 r.), absolwent Wyższej SzkoÅ‚y Oficerskiej Wojsk Pancernych, studiowaÅ‚ też polonistykÄ™ na Uniwersytecie GdaÅ„skim; zadebiutowaÅ‚ w poÅ‚owie lat 80-tych XX w. opowiadaniami drukowanymi w „Życiu Literackimâ€. PublikowaÅ‚ również w „Tygodniku Kulturalnym†i „TwórczoÅ›ciâ€. W 1985 r. wydaÅ‚ w „Iskrach†zbiór opowiadaÅ„ pt. „Podpalaczâ€, kilka lat później – tom pt. „Zmierzch puÅ‚kownikówâ€. Prezentowany, trzeci tom opowiadaÅ„ Autora ukazuje życie wielkiego miasta obserwowanego przez starszego czÅ‚owieka zafascynowanego współczesnoÅ›ciÄ…, której nie do koÅ„ca rozumie, która go fascynuje, ale także przeraża, stÄ…d chÄ™tnie wraca wspomnieniami do czasów swej mÅ‚odoÅ›ci, spÄ™dzonej w rodzinnej Ostrowi Mazowieckiej. Proza Wachowskiego charakteryzuje siÄ™ narracjÄ…, w której w dobry warsztat pisarski polonisty wtopiono konkretność miejsca i czasu akcji (precyzja byÅ‚ego pancerniaka). JÄ™zyk Autora nie szafuje rozbuchanymi metaforami, nie epatuje dosÅ‚ownoÅ›ciÄ… scen erotycznych czy trudnÄ… w odbiorze stylistykÄ…. To proza, którÄ… czyta siÄ™ lekko, bez cienia znużenia; po prostu dobry relaks… Ale wÅ‚aÅ›nie na Czackiego Andrzej Jankowski poznaÅ‚ LaszkÄ™. Już siÄ™ zwijaÅ‚, już wracaÅ‚ do stolika po to tylko, aby dopić siÄ™ ostatnim piwem, gdy z kółka taÅ„czÄ…cych wbiÅ‚a siÄ™ w niego para oczu. Aż siÄ™ żachnÄ…Å‚, że to nie może być prawda. A jednak, pomyÅ‚ki nie byÅ‚o, te oczy patrzyÅ‚y na niego. OceniÅ‚ sprawÄ™ i odrzuciÅ‚ bez wahania: nie bÄ™dzie siÄ™ zadawaÅ‚ z czterdziestopiÄ™ciolatkÄ…. W rzeczywistoÅ›ci miaÅ‚a tych lat pięćdziesiÄ…t cztery, ale i tak byÅ‚a mÅ‚odsza od Jankowskiego o dwanaÅ›cie. Jak w przeciÄ™tnym harlequinie, na pstrykniÄ™cie palców poÅ‚Ä…czyÅ‚o ich wszystko. Nie mataczyÅ‚, wyznaÅ‚, że ma żonÄ™, ale dla niej to byÅ‚a tylko jakaÅ› żona. Poszli ze sobÄ… na caÅ‚ość i nazwali to sÅ‚owem zaczynajÄ…cym siÄ™ od dużego M. Trwali ze sobÄ… niezÅ‚omnie cztery i pół roku, taÅ„czÄ…c, pijÄ…c i gadajÄ…c bez koÅ„ca. Organizowali sobie wyjazdówki, to do Zakopanego i Sopotu, to do MrÄ…gowa. WciÄ…gnÄ™li siÄ™, codzienny strumieÅ„ wymiany esemesów nie miaÅ‚ koÅ„ca. Koniec jednak nastÄ…piÅ‚. Raczej przykry. I nie od razu, jak tasakiem uciÄ…Å‚, tylko maÅ‚ymi krokami. Za sprawÄ… jednego telefonu, który wybuchÅ‚ w mieszkaniu Laszki jak petarda. Butelka na stole, gÅ‚owa przy gÅ‚owie, oglÄ…danie wspólnych zdjęć z tajnego pendriva z przyszÅ‚oÅ›ciowymi uwagami, że jeszcze nie byli razem w Szklarskiej PorÄ™bie, a tu wibracje w telefonie Andrzeja, po których nastrój bliskoÅ›ci rozprysÅ‚ siÄ™ jak baÅ„ka mydlana. LaszkÄ™ z miejsca wymiotÅ‚o do Å‚azienki, a on tkwiÅ‚ w bezruchu na Å›rodku pokoju, ciÄ…gle z telefonem w dÅ‚oni. Wreszcie poÅ‚ożyÅ‚ go na stole obok Balantine’a, ale wibracje nie skoÅ„czyÅ‚y siÄ™ ani w telefonie, ani w Andrzeju, ani w pokoju Laszki, ani w niej samej, która wÅ‚aÅ›nie obmywaÅ‚a twarz pod kranem. OdebraÅ‚ i echo rozpaczliwego gÅ‚osu dÅ‚ugo jeszcze obijaÅ‚o siÄ™ o Å›ciany. ZrzÄ…dzeniem losu komórka miaÅ‚a wÅ‚Ä…czonÄ… funkcjÄ™ gÅ‚oÅ›nomówiÄ…cÄ…. Andrzej i Laszka doznali porażenia prÄ…dem, gdy usÅ‚yszeli: „Gdzie jesteÅ›? PotrzebujÄ™ twojej pomocy, bo nie mogÄ™ dojść do windy. Potknęłam siÄ™, chyba zwichnęłam nogÄ™ w kostceâ€. WymamrotaÅ‚, że już jedzie i wybiegÅ‚ na zÅ‚amanie karku. Tak siÄ™ oto jakaÅ› żona przemieniÅ‚a siÄ™ w żonÄ™ realnÄ…. MiaÅ‚a adres, roztrzÄ™siony gÅ‚os i prawo do żądania od niego pomocy. Wszystko to razem zmieniÅ‚o LaszkÄ™. „Do tego telefonu nic mnie ona nie obchodziÅ‚a. Teraz jednakâ€â€¦Fragment
KUP TERAZ